Detoks cz.4 | zdrowe przekąski


Przekąski są ważną częścią mojego styczniowego detoksu. Jestem z tych co lubią podjadać między głównymi posiłkami, często dopada mnie mały głód albo mam ochotę coś pochrupać oglądając film. Staram się wybierać takie produkty, które spowodują, że będę czuć się i wyglądać lepiej. 


Warzywa

Chyba nie ma lepszej przekąski niż surowe warzywa. Mają bardzo mało kalorii i bardzo dużo składników odżywczych. Często zabieram pokrojoną marchewkę do pracy, ale moim ulubieńcem są pomidorki koktajlowe. 


Owoce i orzechy

Czasem zaczynam pracę o 5 rano i zanim będę gotowa na śniadanie sięgam po owoce. W tym miesiącu chyba najczęściej po kiwi (ale zdjęcia brak bo jem je przed wschodem słońca). Dobrą przekąską są też orzechy, ale nie powinno się ich jeść zbyt dużo, zwłaszcza jeżeli dodajemy je też do innych posiłków. Na zdjęciu jest też suszona figa nadziewana migdałami, którą przywiozłam z wakacji w Faro.


Herbata

Nikogo nie namawiam na zapijanie głodu herbatą, ale często zdarza nam się mylić głód z pragnieniem. Jeżeli godzinę po śniadaniu znowu chce mi się jeść wypijam szklankę wody, albo robię sobie ziołową herbatę. Mam w domu tak dużo różnych herbat, że ostatnio dostałam od mojego Ukochanego zakaz kupowania nowych dopóki nie wypiję tego co mam.


Kanapki i pasty

Są sytuacje kiedy mała przekąska nie wystarczy i trzeba sięgnąć po coś bardziej konkretnego. Zazwyczaj mam w lodówce pastę z awokado albo hummus i zjadam je z dobrą bułką, waflami ryżowymi albo pełnoziarnistymi krakersami.


Specjały 

Kiedy mam więcej czasu lubię przygotować coś specjalnego np. sałatkę albo spring rollsy.



Uwaga! Nie jestem lekarzem ani tym bardziej dietetykiem – przedstawiona powyżej opinia jest oparta wyłącznie na wiedzy zdobytej częściowo z książek, częściowo z artykułów w Internecie, a częściowo na własnych doświadczeniach. Nie traktuj jej jako porady specjalisty.

Komentarze